Moje dwie roślinki tamarillo przez ostatnie tygodnie stały się pięknymi, tropikalnymi okazami. Bardzo mocno rosną wszerz. Liście osiągają niesamowite rozmiary, przez co zajmują coraz więcej miejsca na balkonie. Najlepiej pokazują to zdjęcia:
|
Liście mają intensywny, zielony kolor, ale lepiej ich bez potrzeby nie dotykać - niezbyt przyjemnie pachną |
|
Najlepszy zawodnik dobił już do 40 cm! |
|
Artystyczne zdjęcie od dołu. Można się poczuć jak w tropikalnym lesie:) |
Tamarillo właściwie nie sprawia mi żadnych kłopotów. Nie dokuczają mu żadne szkodniki, liście nie przesychają (chociaż w upalniejsze dni były nieco oklapnięte). Ale za to pić może wiadrami - podczas upałów tamarillo potrzebowało około 1,5 litra wody dziennie, ale patrząc na powierzchnię, którą ta woda wyparowuje nie dziwi mnie to. Z pewnością uwielbia słońce, a ma go teraz pod dostatkiem.
|
Powoli drewniejąca łodyga |
Wydaje mi się, że liście ciągle zwiększają swoje rozmiary, a same rośliny nie chcą za bardzo iść do góry. Przy takiej tendencji będę musiał wkrótce pomyśleć o wyeliminowaniu części liści. To powinno je pobudzić do wzrostu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz