Ananasik miał zaledwie kilka centymetrów średnicy, ale swój niewielki rozmiar zrekompensował słodyczą skoncentrowaną w miąższu oraz oczywiście samym faktem pojawienia się na świecie.
Czy nie jest piękny? Idealnie uformowany przez naturę |
A tak prezentował się po przekrojeniu:
Sama roślina tak naprawdę większość swojego życia spędziła na parapecie wystawionym na południowy wschód, gdzie dostęp promieni słonecznych dodatkowo był blokowany przez okno. Być może spędzając wiosnę i lato na świeżym powietrzu oglądalibyśmy coś znacznie większego i bardziej soczystego.
Mimo to uznaję ten okaz za sukces i wielką niespodziankę, oraz szerokie pole do dalszych eksperymentów z egzotyką, tym bardziej że ostatnie wskazania temperatur niewiele różnią się od tych spotykanych na południu Europy. Może zamiast ogórków w naszych ogrodach wkrótce pojawią się ananasy?